Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niesolidni pacjenci trafią na czarną listę. W internecie powstał nowy portal

Agata Pustułka
Sławomir Kowalski
Zdarza się, że z 10 umówionych na wizytę pacjentów przychodzi tylko... 6. Szacuje się też, że co piąta wizyta nie dochodzi do skutku z winy pacjenta. W internecie pojawiła się strona internetowa niesolidnypacjent.pl, gdzie mają trafiać tacy pacjenci widma.

Będą umieszczali ich tam lekarze, bo - ich zdaniem - skala zjawiska jest bardzo duża i przynosi wielomilionowe straty w ochronie zdrowia. Sprawa takiego piętnowania pacjentów budzi sporo kontrowersji, choćby w kontekście zaostrzonej ochrony danych osobowych.

A tracą przede wszystkim Narodowy Fundusz Zdrowia i prywatne placówki. „Według ostatnich badań, aż 13 procent Polaków leczących się prywatnie przyznaje, że zdarza im się nie przychodzić na umówione wizyty bez chociażby telefonicznego uprzedzenia lekarza. Powody są różne - od zapominalstwa, przez zapracowanie, po umawianie wizyt w kilku placówkach jednocześnie” - czytamy w materiałach przygotowanych przez twórców strony internetowej.

Jeszcze gorzej sytuacja wygląda wśród osób leczących się w ośrodkach zdrowia z kontraktami NFZ. „Tutaj aż 22 proc. pacjentów ignoruje umówiony termin. Zwykle z powodu jednoczesnego umawiania się także w prywatnej placówce” - informuje w swoim raporcie portal Dentysta.eu.

- „Niesolidni pacjenci generują dziś w skali roku wielomilionowe straty w całym systemie opieki zdrowotnej. Tracą prywatne gabinety i publiczne przychodnie. Tracą także sami chorzy, bo pacjenci widma blokują często dostęp do świadczeń, rezygnując z nich dopiero w ostatniej chwili”.

- Doprowadza to do patologicznej sytuacji, w której osoba ciężko chora, wymagająca szybkiej pomocy lub specjalistycznego badania diagnostycznego, czekać musi w sztucznie napędzonej kolejce nawet kilka miesięcy - mówi lekarz dentysta Marcin Krufczyk.

Serwis niesolidnypacjent.pl ma pomóc wyeliminować zjawisko. Do serwisu mają trafiać numery telefonów tych osób, które umawiają się, a następnie nie pojawiają u doktora, a także numery dłużników placówek medycznych, zadłużonych np. z powodu opuszczonej wizyty. - Będzie to wskazówka dla placówki, aby koniecznie tego pacjenta przypilnować i potwierdzić z nim wizytę na przykład dzień przed - mówi lekarz dent. Marcin Krufczyk, pomysłodawca wspomnianego serwisu internetowego.

Aby móc wpisać lub sprawdzić numer telefonu pacjenta, lekarz będzie musiał zarejestrować się w serwisie, podając numer PWZ.

Tylko w ten sposób, po przejściu rejestracji i weryfikacji, będzie mógł w pełni korzystać z bazy, bezpiecznie wymieniając informacje pomiędzy innymi lekarzami. Mimo to i tak rodzą się pytania, czy prywatność pacjentów, nawet tych nieuczciwych, będzie dostatecznie zabezpieczona.

W każdym razie lekarze mają dość niesolidnych pacjentów, a - według szacunków służb medycznych - gdyby nie pacjenci, którzy nie przychodzą na umówione wizyty, to kolejki skróciłyby się nawet o 40 proc. Może zatem internetowa akcja nie jest pozbawiona sensu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto