Policjanci wciąż apelują i ostrzegają starsze osoby, aby nie dały się nabrać oszustom. Niestety przestępcy są coraz bardziej pomysłowi. Metody ich działania zmieniają się, jednak motyw jest ciągle ten sam - chęć szybkiego zarobku, kosztem ufnych, nierzadko mieszkających samotnie, starszych osób.
W poniedziałek 81-letnia białostoczanka spotkała pod swoim blokiem dwie osoby. A ponieważ nie posługiwały się one zbyt dobrze językiem polskim zaprosiła ich do domu, by swobodnie porozmawiać. Oszuści tłumaczyli kobiecie łamaną polszczyzną, że potrzebne są im pieniądze i mają co prawda przy sobie dolary i euro, ale nie mają już czasu, aby je wymienić. W zastaw zostawili saszetkę wypełniona obcą walutą.
Niestety starsza pani nie sprawdzała jej zawartości. Przestępcy zawieźli kobietę do jednego z białostockich banków, gdzie wypłaciła 20 tysięcy złotych i przekazała "potrzebującym". Mieli oni wrócić po swój zastaw później i oddać to co pożyczyli. Staruszka po powrocie do domu zaczęła szukać saszetki, która miała być wsunięta pod kredens. Niestety tam jej nie było, 81-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Straciła 20 tysięcy złotych, a będących w potrzebie obcokrajowców widziała najprawdopodobniej pierwszy i ostatni raz w życiu.
Policjanci przypominają: oszuści często pozbawiają osoby starsze dorobku całego życia. Aby się przed nimi ustrzec, należy pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania.
Nigdy nie wpuszczajmy do domu nieznajomych.Należy unikać podejrzanie korzystnych ofert, przede wszystkim,
gdy są one połączone z wymogiem podpisywania dokumentów, wpłatą zaliczki, ujawnieniem informacji czy
okazaniem swoich oszczędności. Pod żadnym pozorem nie należy przekazywać pieniędzy osobom obcym. W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, a tym bardziej o zaistniałym fakcie stania się ofiarą oszusta, należy natychmiast poinformować policję, dzwoniąc pod numer 997 - apeluje KMP w Białymstoku.
Jest kilka metod, które stosują oszuści
* Najpopularniejsza to metoda „na wnuczka”. Przestępcy podają się za bliskiego krewnego, najczęściej wnuka lub wnuczkę, prosząc o szybką pożyczkę.
* To w jaki sposób została oszukana 81-letnia białostoczanka to stosowana przez oszustów metoda „na kuferek”. Przestępca zaczepia swoją ofiarę i prosi o pomoc. Mówi, że jego bliska osoba uległa wypadkowi, są mu potrzebne pieniądze, jednak nie ma polskiej waluty. Prosi o pożyczkę w złotówkach. W zastaw zostawia kuferek lub walizkę z biżuterią lub pieniędzmi w obcej walucie. Oszust znika z pożyczonymi pieniędzmi, a kuferek okazuje się pusty lub wypełniony gazetami.
* Inną metodą stosowana przez oszustów to sposób na urzędnika. Fałszywi pracownicy przychodzą ze specjalnymi ofertami, które są tylko pretekstem. Wpuszczeni bowiem do mieszkania, odwracają uwagę właściciela i kradną biżuterię, oszczędności czy też inne cenne przedmioty.
* Często oszuści pukają też do drzwi mieszkań prosząc o coś do picia lub jedzenia. Mówią, że są w trudnej sytuacji materialnej. Jest to tak zwana metoda na litość. W tych sytuacjach, zwykle osoby w podeszłym wieku, chcąc okazać dobre serce, bez chwili zastanowienia przygotowują posiłek, a w tym czasie złodzieje okradają mieszkanie.
* Oszuści podszywają się też pod policjantów lub strażników miejskich. Informują na przykład, że ktoś z najbliżej rodziny popełnił przestępstwo lub wykroczenie bądź też nie ma na opłacenie mandatu. Jednocześnie sugerują polubowne załatwienie sprawy, poprzez ominiecie długiej drogi prowadzonego postępowania.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?